Zmiany dobrej zmiany
Mija rok, gdy w wyborach większość opowiedziała się za realizacją naszego programu. Dziś niektórzy publicyści oburzają się na tempo i zakres zmian. A przecież do tego się zobowiązaliśmy.
O tym, że program 500+ przywraca wielu polskim rodzinom godność mówią już nawet działacze skrajnej lewicy z Razem. Sama PO dziś nawet chciałaby ów program rozszerzyć. A przecież na początku tak z niego drwiono? Zresztą jak z każdej kolejnej wprowadzanej zmiany. Ośmioletnie kapanie ciepłej wody z kranu ograniczyło wyobraźnię, że może być inaczej. Że praca parlamentarna to nie tylko odcinanie diet, ale przede wszystkim wprowadzanie rozwiązań, także tych niepopularnych. Reforma podatków, kwota wolna od podatku, wiek emerytalny, reforma szkolnictwa i sił zbrojnych, a także dla mnie szczególnie ważna z racji zawodu - reforma służby zdrowia i inne. Prace trwają i realizuje je PiS, który przez lata zwany był "moherami", "ciemnogrodem". A dziś - zabawne - słyszę, że obecna opozycja musi być taka, jakie w opozycji było PiS.
Pamiętam Donalda Tuska sprzed sześciu lat, gdy mówił, że PO nie ma z kim przegrać. Pamiętam okładkę "Gazety Wyborczej" z artykułem "Tusku musisz". Pamiętam rozmowę Lisa z Michnikiem sprzed roku, w której padło, że prezydent Komorowski musiałby po pijaku rozjechać na pasach zakonnicę w ciąży, aby nie sięgnąć reelekcji. Pamiętam tę pychę, która swój szczyt osiągnęła w aferze taśmowej. Niech ta pycha będzie dla nas przestrogą.
Dziś KOD na ulicach, nauczyciele z ZNP i protest kobiet - to są fakty. Nie chcę nikogo obrażać - proszę mi więc wybaczyć - ale czy nikt nie zakłada choćby cienia możliwości, że jest wprowadzany w błąd? Weźmy protest kobiet. Czy Magdalena Ogórek wypisała się z kobiet? A przecież ona (kandydatka lewicy na Prezydenta RP) dziś przekonuje, że Polacy są manipulowani: "To, co robi się z cytatami Kaczyńskiego, to skandal" (RMF FM z 14 października). Zaznaczam, że nie jest to osoba z mojej bajki. Ale może warto zapoznać się z tym co mówi i jak argumentuje.
PiS ma dziś z kim przegrać. Może przegrać sam ze sobą. Bo jak jutro spojrzymy w lustro, jeśli dziś nie będziemy dalej realizowali złożonych obietnic?
21 października 2016